Siła malarstwa

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 12.08.2016 20:16

Każdy z uczestników bajkowego pleneru otrzymał pamiątkowy dyplom i coś na osłodę…

Siła malarstwa Edward Gałustow przy swoich pracach Marta Woynarowska /Foto Gość

Że niestety kilkudniowa zabawa z Edwardem Gałustowem niestety się skończyła. Podczas tegorocznego VI Bajkowego Pleneru, adresowanego do dzieci i młodzieży, jego uczestnicy zajmowali się przede wszystkim tworzeniem papierowych wycinanek białoruskich. Efekty starań młodych adeptów sztuki można od dzisiaj podziwiać w Galerii Tarnobrzeskiego Domu Kultury. Serdeczne podziękowania za prowadzenie zajęć złożyli pochodzącemu z Witebska artyście Elżbieta Miśkiewicz-Zamojska, organizatorka warsztatów i ich dobry duch oraz dyrektor TDK Piotr Markut.

Wernisażowi dzieł uczestników Bajkowego Pleneru towarzyszyło otwarcie wystawy prac artystów biorących udział w XIX Międzynarodowym Plenerze Artystycznym Bolestraszyce – Tarnobrzeg. Po ekspozycji oprowadził licznie zgromadzoną publiczność jej kurator Stanisław Dziubak, artysta, instruktor w TDK, a jednocześnie jeden z uczestników pleneru. – Można śmiało powiedzieć, że nasze tegoroczne spotkanie było jak najbardziej międzynarodowe, gościliśmy bowiem malarzy reprezentujących aż sześć państw – zauważył Stanisław Dziubak. – A było ono możliwe dzięki dwóm osobom, które cóż tu mówić wysupłały ze szczupłej kiesy pieniądze na sfinansowanie pleneru. Bo to bynajmniej nie jest tak, że malowanie nic nie kosztuje – dodał z uśmiechem. – Dlatego składam serdeczne podziękowania panu Narcyzowi Pióreckiemu, dyrektorowi Arboretum w Bolestraszycach oraz naszemu dyrektorowi Piotrowi Markutowi.

Wśród uczestników pleneru był także Edward Gałustow, który zaprezentował dwie swoje prace. – W Tarnobrzegu jestem po raz czwarty, ale jako artysta malarz po raz trzeci. Dwa lata temu miałem tutaj swoją indywidualną wystawę zatytułowaną „Ogrody spełnionych marzeń”, w ubiegłym roku uczestniczyłem w XVIII, a w tym w XIX plenerze. A kilka lat temu gościłem w klasztorze ojców dominikanów z zespołem muzyki dawnej, w którym śpiewałem – wyjaśniał białoruski malarz. – Zresztą muszę się przyznać, że jestem uczestnikiem bardzo wielu plenerów malarskich w Polsce. Dzięki temu miałem okazję poznać wiele zakątków tego pięknego kraju i to takie, o których nawet Polacy nie wiedzą. Każda nawet maleńka miejscowość, z pozoru wydająca się nieatrakcyjna, posiada jednak jakieś ukryte walory, które tylko trzeba dojrzeć.

Edward Gałustow w swej twórczości hołduje ornamentyce. Niewyczerpaną bazę inspiracji stanowią ornamenty gotyckie, a zwłaszcza północnego renesansu. W malarstwie oprócz techniki olejnej najchętniej stosuje akryl. Nie stroni także od grafiki, w tym akwaforty oraz rysunku i ilustracje książkowe.