W godzinę „W”

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 33/2016

publikacja 11.08.2016 00:00

72. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego w różny sposób uczczono w Stalowej Woli i Rudniku nad Sanem.

Zbigniew Bis (z lewej) pojechał na rajd z kolegą z USA. Zbigniew Bis (z lewej) pojechał na rajd z kolegą z USA.
Andrzej Capiga /Foto Gość

Około tysiąca rowerzystów ubranych w białe lub czerwone koszulki z symbolem Polski Walczącej przybyło na plac im. Józefa Piłsudskiego przed Miejskim Domem Kultury w Stalowej Woli, by przejechać ulicami miasta.

Biało-czerwony peleton

– Jadę w rajdzie po raz drugi. Tym razem z kolegą z USA, który po wielu latach odwiedził mnie w Polsce. Bardzo dobry pomysł, co widać po liczbie uczestników. Spędzamy aktywnie czas na rowerze i przy okazji oddajemy hołd ofiarom tego powstania – mówi Zbigniew Bis. Równo o godz. 17 zabrzmiały syreny oznajmujące godzinę „W”. Potem był apel poległych przeczytany przez por. Ireneusza Kozubala, w którym wspomniano również ok. 50 księży poległych w powstaniu oraz przedstawicieli 17 krajów (w tym Holandii, Węgier, Słowacji, Gruzji, Związku Radzieckiego, Wielkiej Brytanii), którzy ochotniczo przyłączyli się do tego niepodległościowego zrywu.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.