Zakochany w prowincji

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 14/2016

publikacja 31.03.2016 00:00

Film. – W swoich autorskich produkcjach staram się zawrzeć to, co mam w duszy. W niej zaś tkwi tęsknota za minionym czasem – wyjawia Aleksander Dyl.

 Aleksander Dyl podczas niedawnego spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tarnobrzegu. Fotosy do filmu „Świat Majów” Aleksander Dyl podczas niedawnego spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tarnobrzegu. Fotosy do filmu „Świat Majów”
Piotr Duma

Przyznaje, że człowiek w pewnym wieku zaczyna coraz częściej oglądać się wstecz. – A ja już wkroczyłem w smugę cienia, dlatego chętnie wracam do minionych dziejów, do czasu młodości. Bo kto z nas nie chciałby mieć znowu 20 lat? – zamyśla się Aleksander Dyl, operator, reżyser, scenarzysta filmów dokumentalnych. – Ale jest to również tęsknota za światem, który został już tylko we wspomnieniach, na zdjęciach. W tej chwili kończę pracę nad filmem biograficznym o Marianie Ruzamskim, a w planach mam dokument o siarce, która bardzo zmieniła nasz region. Muszę się spieszyć, by zdążyć porozmawiać z żyjącymi jeszcze ludźmi, budowniczymi przemysłu siarkowego. Jeśli nie zrobię tego teraz, to już nigdy się nie uda.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.