Miłosierdzie bez granic

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 12/2016

publikacja 17.03.2016 08:46

Codziennie pokonywał pieszo kilkadziesiąt kilometrów, aby dotrzeć do każdej z papuaskich wspólnot plemiennych. Orędzie Jezusa Miłosiernego zmieniło obraz misyjnej parafii.

 Rekolekcje o Bożym miłosierdziu w Papui Rekolekcje o Bożym miłosierdziu w Papui
Archiwum misjonarza

Gdy przybył do Bitokara, większość tubylców kojarzyła Polskę ze św. Janem Pawłem II, obrazem Jezusa Miłosiernego i św. s. Faustyną. – Po kilku miesiącach, gdy już trochę poznałem moją parafię, pomyślałem, że koniecznie trzeba to wykorzystać i jeszcze bardziej rozpropagować orędzie Bożego Miłosierdzia – opowiada ks. Grzegorz Kasprzycki. Dzięki życzliwości przyjaciół z Polski otrzymał duży, wydrukowany obraz Jezusa Miłosiernego, który miał posłużyć jako narzędzie ewangelizacji. Pieszo z Jezusem Wraz z rozpoczęciem Wielkiego Postu zaczął wędrowne rekolekcje po swojej parafii. Należy do niej 8 stacji misyjnych z własnymi kościołami: Pagalu, Bola, Kabugara Gariboku, Narunageru, Harile, Patana i Kilu. Niektóre z nich oddalone są od głównego kościoła parafialnego o kilkadziesiąt kilometrów, które najczęściej trzeba pokonać „z buta”, czyli pieszo. – Do kilku miejscowości trzeba iść po kilkanaście godzin, dlatego na każdą wspólnotę postanowiłem poświęcić kilka dni, aby tam przybyć, poprowadzić katechezę o idei miłosierdzia, objawieniach św. s. Faustyny i orędziu Jezusa Miłosiernego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.