Brama do Źródła Miłosierdzia

ks. Tomasz Lis

publikacja 19.02.2016 18:14

- Przechodząc przez Bramę Miłosierdzia, musimy pamiętać o tym, że jesteśmy powołani do głoszenia miłosierdzia naszym życiem. Niech ta brama nas tego uczy, niech wzbudza pragnienie czynienia dobra - mówił do zebranych bp Krzysztof Nitkiewicz.

Kościół stacyjny w Stalowej Woli Kościół stacyjny w Stalowej Woli
Rok Miłosierdzia w diecezji
ks. Tomasz Lis /Foto Gość

W będącym jeszcze w budowie stalowowolskim kościele mającym nosić wezwanie Źródło Miłosierdzia bp Nitkiewicz przeszedł przez Bramę Miłosierdzia. Kilka tygodni temu specjalnym dekretem ordynariusz sandomierski ustanowił tę świątynię kościołem stacyjnym na czas Jubileuszowego Roku Miłosierdzia

Parafialne spotkanie w trwającym Roku Miłosierdzia rozpoczęto Koronką do Bożego Miłosierdzia, która zgromadziła kapłanów, siostry zakonne, przedstawicieli ruchów i stowarzyszeń katolickich oraz wiernych z parafii i miasta. Następnie Mszy św., którą koncelebrowali kapłani ze stalowowolskich parafii, przewodniczył bp Nitkiewicz.

Biskup zauważył w homilii, że Brama Miłosierdzia jest znakiem Bożej miłości i narzędziem pomocnym w otrzymaniu potrzebnych łask. Przestrzegł jednak przed powierzchownością i magicznym podejściem do praktyki uzyskiwania odpustu zupełnego. - Przechodząc przez Bramę Miłosierdzia, musimy pamiętać o tym, że jesteśmy powołani do głoszenia miłosierdzia naszym życiem. Niech ta brama nas tego uczy, niech wzbudza pragnienie czynienia dobra. Medytacje, modlitwy, posty oraz inne umartwienia są bez wątpienia pożyteczne dla rozwoju duchowego. Nie kupimy jednak za nie zbawienia, nie przekonamy nimi Pana Boga. Jeśli będziemy ufali tylko sobie, a nie Jezusowi i zrezygnujemy z wykonywania uczynków miłosierdzia, to możemy zapomnieć o niebie. Bez nich Wielki Post byłby pusty i faryzejski. Co z tego, że odmówisz sobie posiłku albo nie pójdziesz na zabawę, jeśli nie masz czasu dla kogoś samotnego i chorego albo żonglujesz różnymi argumentami, żeby usprawiedliwić własne skąpstwo czy mściwość? Miłosierdzie polega na ciągłym składaniu w darze samego siebie. Mamy tak kochać drugiego człowieka, jak jesteśmy kochani przez Boga. W tym powinniśmy się ćwiczyć i rywalizować - wskazywał biskup.

Na czas trwania Roku Miłosierdzia ojciec święty udzielił odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami wiernym, którzy podczas tego czasu odbędą pielgrzymkę do Drzwi Świętych otwartych w czterech bazylikach większych Rzymu, a także do katedry i kościołów wyznaczonych przez biskupa diecezjalnego. W diecezji sandomierskiej bp Nitkiewicz wyznaczył świątynie stacyjne, w których będzie można uzyskać odpust związany z obchodami Roku Miłosierdzia. Są to, obok bazyliki katedralnej w Sandomierzu, kościół pw. Ducha Świętego w Sandomierzu, sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim, kościoły pw. Miłosierdzia Bożego w Tarnobrzegu, Skopaniu i Brzezinach, a także kościół pw. Jezusa Miłosiernego w Szwagrowie, maryjne sanktuarium w Sulisławicach oraz bazylika mniejsza na Świętym Krzyżu.