Życie Bożym darem

ks. Tomasz Lis

|

Gośc Sandomierski 07/2016

publikacja 11.02.2016 00:00

Miniony rok zbliżył do siebie różne rodziny zakonne naszej diecezji i Ukazał sens życia konsekrowanego i jego owoce

Podczas tegorocznego Dnia Życia Konsekrowanego podsumowano obchody mijającego roku poświęconego życiu zakonnemu. Mszy Świętej, w kościele pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Stalowej Woli u ojców kapucynów, przewodniczył bp K. Nitkiewicz. Na wspólnej modlitwie zebrali się ojcowie i bracia zakonni, siostry zakonne oraz członkowie instytutów życia konsekrowanego. Liturgia rozpoczęła się obrzędem poświęcenia świec, będących znakiem całkowitego poświęcenia Bogu. – Poddanie się działaniu Ducha Świętego należy do istoty powołania osób konsekrowanych. Każdy z nas został pociągnięty przez Ducha Świętego do wyboru tej drogi, to Jego działanie stoi u podstaw naszej decyzji, w której pozwoliliśmy się uwieść wielkiej miłości Boga. Dlatego trzeba nam wracać do naszych początków: początków działalności naszych zgromadzeń i osobistego powołania, aby z nadzieją i nową mocą patrzeć w przyszłość – mówił podczas homilii o. Marek Miszczyński OFM Cap. Po homilii osoby konsekrowane odnowiły swoje śluby i przyrzeczenia zakonne. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że pomimo właściwej każdemu duchowości i podejściu duszpasterskiemu, nie należymy do dwóch różnych światów. Owszem, czasami jest trudno zestroić ze sobą nasze priorytety. W diecezji nie da się jednak żyć obok siebie, lecz musimy stanowić jedno. Jesteśmy przecież jednym Kościołem, winnicą Pańską. Chrystus nas do niej posłał, w tym konkretnym momencie ona urzeczywistnia się dla nas w diecezji sandomierskiej. W tej winnicy mamy razem pracować, służyć, każdy zgodnie z własnym charyzmatem. Proszę was więc, drogie siostry i drodzy bracia, o dalsze budowanie komunii kościelnej przez modlitwę, dialog i wspólne inicjatywy – mówił bp K. Nitkiewicz do zgromadzonych osób konsekrowanych. – Przez nasze śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa wskazujemy inny świat, gdzie działa miłość i gdzie, kieruje się prawdą, która jest Osobą, i dobrem ostatecznym. I, że właśnie w takim świecie można być naprawdę człowiekiem szczęśliwym i spełnionym – podkreślała s. Alicja CHR, jadwiżanka wawelska.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.