Nadzieja w Betlejem

ac

|

Gość Sandomierski 51-52/2015

publikacja 17.12.2015 00:00

Bardzo dużo ludzi za nas się modli. Pocieszeniem jest też dla nas uśmiech na ulicy, serdeczny uścisk dłoni – wyznała Maria Frączek, żona ciężko chorego Pawła z Niska.


Na scenie bawił jak mało kto Na scenie bawił jak mało kto
NCK „Sokół”

Rok temu u 51-letniego Pawła lekarze stwierdzili stwardnienie zanikowe boczne – nieuleczalną chorobę, która prowadzi do zniszczenia komórek nerwowych odpowiedzialnych za pracę mięśni. Obecnie nie może już samodzielnie chodzić, ma też duże problemy z wymową, dlatego w rozmowie, która była bardzo emocjonalna, pomagała żona Maria. Paweł Frączek z zawodu jest leśnikiem, ale przyroda jest jedną z jego kilku pasji. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.