Leśna wigilia

Marta Woynarowska


|

Gość Sandomierski 51-52/2015

publikacja 17.12.2015 00:00

Przyroda i ludzie. – Ciociu, jak to jest, że zwierzęta rozumieją, co do nich mówimy, a my ich nie rozumiemy? – spytał niedawno mój kilkuletni siostrzeniec.


Dokarmianie dzikich zwierząt 
w lasach Nadleśnictwa Łagów
 Dokarmianie dzikich zwierząt 
w lasach Nadleśnictwa Łagów

Andrzej L. Zagnieński

Po chwili zastanowienia stwierdziłam, że Jasiek ma rację. Jeżeli jeszcze jako tako jesteśmy w stanie domyślić się, czego chcą nasze domowe Reksie i Filemony, to dzikich zwierząt zupełnie nie potrafimy zrozumieć.
– Może to i nawet lepiej dla nas, bo gdyby tak przemówiły w Wigilię ludzkim głosem, to dostałoby się nam za wszystkie grzechy popełnione wobec nich – żartuje Janusz Wepsięć, wiceprezes Ligi Ochrony Przyrody, a jednocześnie pracownik Regionalnego Centrum Promocji Obszaru Natura 2000 w Tarnobrzegu, prywatnie wielki miłośnik przyrody.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.