24 godziny i 1000 pytań

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 30/2015

publikacja 23.07.2015 00:15

– Bardzo kochamy nasze dzieci, jednak mamy i taty nikt nie jest im w stanie zastąpić. Nawet gdy już się usamodzielnią, często wracają, by opowiadać, że im się w życiu udało i mają własny szczęśliwy dom – mówi s. Ewa Brant.

 W tym domu wspólnie przeżywa się święta... W tym domu wspólnie przeżywa się święta...
Zdjęcia ks. Tomasz Lis /Foto Gość

Kogoś może zdziwić, że pod ścianą zakonnego domu stoją dziecięce rowerki, a w ogrodzie na sznurach suszą się ubranka maluchów. Na ścianach domowego korytarza wisi cała masa zdjęć, takich rodzinnych, a to z wizyty Mikołaja, a to ze spotkania przy wigilijnym stole czy wakacyjnego wyjazdu. Wszyscy radośni i uśmiechnięci cisną się najbliżej sióstr. Ten dom zakonny dla wielu z nich jest miejscem, gdzie mogą doświadczyć akceptacji, miłości i bliskości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.