Zginęli, bo byli Polakami

ac

|

Gość Sandomierski 07/2015

publikacja 12.02.2015 00:00

2 i 3 lutego 1944 Niemcy przeprowadzili akcję eksterminacyjną w zachodniej części Lasów Janowskich. Tego dnia oddziały SS, Wehrmachtu i policji niemieckiej przy współpracy jednostek ukraińskich doszczętnie spaliły Borów, Szczecyn, Wólkę Szczecką, Łążek Zaklikowski, Łążek Chwałowski i Karasiówkę.

 Modlitwa przy zbiorowej mogile Modlitwa przy zbiorowej mogile

Była to prawdopodobnie najbardziej brutalna akcja pacyfikacyjna przeprowadzona przez niemieckich okupantów w Polsce. Niemcy i pomagający im Ukraińcy spalili wówczas ponad 200 gospodarstw. Ocalały jedynie kościół i gajówka. Z rąk oprawców męczeńską śmierć poniosło ponad tysiąc mieszkańców, w tym kilkaset kobiet i dzieci – opowiada Andrzej Rej, prezes Stowarzyszenia na rzecz Ekorozwoju Wsi Borów. W 71. rocznicę pacyfikacji w kościele parafialnym pw. św. Andrzeja Apostoła w Borowie sprawowana była Msza św. w intencji pomordowanych, której przewodniczył kapelan kombatantów WiN ks. Leon Pietroń. Gości powitał administrator parafii ks. Korzysztof Kozieł. – Będziemy się dziś modlić za ofiary pacyfikacji Borowa i okolicznych wiosek oraz tych, którzy przeżyli.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.