Redaktor wydania

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 47/2014

publikacja 20.11.2014 00:00

Różne wydarzenia, czasem przypadki (chociaż przypadki są ponoć tylko w deklinacji) potrafią zadecydować o naszej drodze życiowej.

Tak było w sytuacji Bogusława Szwedy. To dzięki tacie, który jako chłopiec uratował przed spaleniem pamiątkowe wydanie „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, poznawał zamiast baśni Andersena czy braci Grimm losy Skrzetuskiego, Kmicica i Małego Rycerza, a wraz z nimi dzieje Rzeczypospolitej. To ziarenko zasiane jeszcze we wczesnym dzieciństwie kiełkowało, aż po latach wybuchło serią publikacji. Wysoko cenioną przez czytelników oraz specjalistów. Więcej o pasji Bogusława Szwedy na ss. IV–V.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.