Życie całkiem zwyczajne

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 45/2014

publikacja 06.11.2014 00:15

Pomysł na wystawę podsunęły rocznice, jakie przypadły w tym roku, a które ujęły historię miasta w dwie symboliczne klamry, wyznaczające narodziny i upadek rządów komunistycznych.

 Tarnobrzeżanie nigdy nie ulegli komunistycznej władzy. Tak samo było w czasie stanu wojennego Tarnobrzeżanie nigdy nie ulegli komunistycznej władzy. Tak samo było w czasie stanu wojennego
Marta Woynarowska /Foto Gość

Rok 1944 oznaczał dla Tarnobrzega koniec okupacji hitlerowskiej i tzw. wyzwolenie, zaś 1989 to upadek PRL-u i narodziny III RP – mówi Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, pomysłodawca i kurator ekspozycji „Tarnobrzeg między wyzwoleniem a wolnością”, która jest prezentowana w Zamku w Dzikowie. – Chciałem mocno podkreślić różnicę pomiędzy tym, co wydarzyło się w 1944 r., a tym, co zaszło w 1989 r., stąd określenia „wyzwolenie” i „wolność”. Wolność postrzegana zresztą z różnych perspektyw – politycznej, społecznej, kulturalnej, ale także tej nie do końca jeszcze zrealizowanej – osobistej. Zresztą problem wolności wewnętrznej, dotyczącej najgłębszych sfer naszego „ja”, być może nigdy nie zostanie zrealizowany w pełni – dodaje T. Zych. Wystawa podzielona została na kolejne dziesięciolecia, z których wybrano najważniejsze wydarzenia, zmiany, jakie wtedy zaszły w mieście. Lata 40. ukazują wielkie rozdarcie i tragedię społeczeństwa, z jednej strony cieszącego się z końca hitlerowskiej okupacji, z drugiej zaś przeżywającego dramat rządów nowej, komunistycznej władzy, które dla wielu mieszkańców miasta oznaczały dalszą walkę w konspiracji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.