Mury benedyktyńskiego klasztoru od czterech wieków wpisane są w panoramę Sandomierza. Mimo że o mniszkach mało kto już pamięta, duch benedyktyński nie umarł.
Dawne klasztorne budynki dziś mieszczą seminarium duchowne Z lewej: Malowidła barokowe z tekstami duchowymi nad wejściem do cel zakonnych
ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Ponad 300-letnia historia klasztoru panien benedyktynek w Sandomierzu dostarcza wielu fascynujących anegdot, ale i intrygujących opowieści o niejednym nie do końca wyjaśnionym wydarzeniu...
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.