Co tam słychać?

ac

|

Gość Sandomierski 41/2014

publikacja 09.10.2014 00:00

– Jestem stałą czytelniczką GN od wielu lat. Naprawdę jest jak gość w naszym domu, miły i wyczekiwany. Kupujemy go w niedzielę, a potem czytamy z mężem od deski do deski – mówi Grażyna Lewandowska ze Stalowej Woli.

Grażyna Lewandowska lubi się dzielić lekturą z wnuczkami Grażyna Lewandowska lubi się dzielić lekturą z wnuczkami
Archiwum Grażyny Lewandowskiej

Nie umiemy mówić o sobie, dlatego... zrobią to za nas czytelnicy. Zapytaliśmy o opinię osoby ze Stalowej Woli, Rudnika nad Sanem, Racławic i Bielińca.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.