Dyktat i kompromis

Andrzej Capiga

publikacja 04.10.2014 18:32

Stalowa Wola podpisała umowę z Generalną Dyrekcja Dróg i Autostrad w Rzeszowie co do przebiegu obwodnicy Stalowej Woli i Niska.

Obwodnica Stalowej Woli Obwodnica Stalowej Woli
Sylwester Piechota pokazuje jej przebieg
Andrzej Capiga /Foto Gość

– Porozumienie jest częściowo kompromisem, a częściowo efektem dyktatu GDDKiA. W kilku zasadniczych sprawach nie mieliśmy nic do powiedzenia, musieliśmy przyjąć jej warunki – powiedział prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak. Kompromis ten oznacza, że jest mała, ale jest szansa na budowę obwodnicy przed 2020 r. Potencjalna obwodnica będzie mieć inne parametry niż to wcześniej zakładano: z dwujezdniowej czteropasmowej zmieni się na jednojezdniową dwupasmową. Zmieniły się też niektóre obiekty inżynieryjne na trasie – u zbiegu ulic Podskarpowej i Szopena będzie rondo zamiast wiaduktu. – Obwodnica nie jest dla mnie sprawą pierwszorzędną. Przy obecnym natężeniu ruchu samochodowego jej budowa nie rozwiązuje żadnych strategicznych problemów miasta – dodał prezydent.

– Koncepcja  budowy obwodnicy będzie gotowa w kwietniu 2015 r. Trasa będzie miała 15,6 km długości, z tym że w granicach miasta zaledwie 4,8 km. W jej ramach zbudowana będzie także estakada o długości 570 m – wyjaśnił Sylwester Piechota, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy i Miasta Stalowa Wola.