– Mówiłem ks. Tomkowi, żeby stał blisko sceny, bo z pewnością Zbyszek zostanie nagrodzony – mówi Tadeusz Matyka.
Dyplom dla Zbigniewa Łokaja prezentuje Tadeusz Matyka
Marta Woynarowska /Foto Gość
Nie liczyłem na pierwsze miejsce. Może na trzecie, drugie – wyjawia Tadeusz Matyka, terapeuta zajęciowy w Środowiskowym Domu Samopomocy w Rudniku nad Sanem prowadzonym przez Caritas. – Nie dlatego, że nie doceniam talentu i twórczości Zbyszka Łokaja, ale z ostrożności. Wiersze naszego poety zgłosiliśmy do konkursu organizowanego przez Fundację „Mimo Wszystko” Anny Dymnej, ale przeszły bez echa.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.