Czerwony kotek

Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 31/2013

publikacja 01.08.2013 00:00

– Najbardziej podobał mi się dzień zielony – stwierdziła Dorotka Mazur. – Głównie dlatego, że wyszedł mi wówczas najładniejszy rysunek. Ale łatwy był też poniedziałek, kiedy malowaliśmy „Chorego kotka”.

Dorotka Mazur przy swoich pracach podczas wernisażu kończącego warsztaty Dorotka Mazur przy swoich pracach podczas wernisażu kończącego warsztaty
Marta Woynarowska /GN

Trzecia edycja „Baśniowego pleneru” pokazała, że pomysł zorganizowania wakacyjnych warsztatów plastycznych był strzałem w dziesiątkę. Podobnie jak w latach poprzednich, zajęcia prowadziła Natalia Pastuszenko, artystka pochodząca z Kijowa. – Jestem bardzo zadowolona z tegorocznych warsztatów – mówiła podczas wernisażu. – Podobnie zresztą, jak i z poprzednich. Nie można bowiem prowadzenia zajęć z tak uzdolnionymi i zdyscyplinowanymi dziećmi nazwać pracą, bo to jest sama przyjemność. Powstało wiele interesujących ilustracji, zwłaszcza że podeszliśmy do tematu w nieco odmienny sposób. Podzieliliśmy kolejne dni na kolory: poniedziałek zdominowała czerwień, wtorek – błękit, środę – zieleń, w czwartek zaś postanowiliśmy oddać się szaleństwu wszystkich kolorów. Ograniczenie gamy kolorystycznej pozwoliło dzieciom skupić się, a jednocześnie wyzwolić ogromne pokłady wyobraźni, a na tym głównie mi zależało.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.