Kościuszkowskimi śladami

ks. Tomasz Lis

publikacja 20.04.2013 10:12

Przez dwa dni harcerze i zuchy wędrując po dawnych kościuszkowskich powstańczych szlakach poznawali tajniki życia wielkiego polskiego patrioty.

Zlot rozpoczęła wspólna modlitwa Zlot rozpoczęła wspólna modlitwa
Harcerski biwak w Połańcu
ks. Tomasz Lis/GN

W pięćdziesiątą szóstą rocznicę powstania hufca harcerskiego w Staszowie zorganizowano zlot aby w sposób szczególny uczcić swojego patrona Tadeusza Kościuszkę. Miejscem wspólnego biwakowania był Połaniec, gdzie Naczelnik powstania w roku 1794 r. podpisał słynny Uniwersał Połaniecki. W harcerskim spotkaniu wzięli udział druhowie i druhny z drużyn wchodzących w skład staszowskiego hufca oraz zastępy przybyłe gościnnie z całej diecezji. Zlot był również okazją do wspólnego świętowania obchodów dnia patrona skautingu św. Jerzego. Spotkanie rozpoczęło się od wspólnej Mszy św. sprawowanej w kościele pw. św. Marcina, której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Podczas homilii pasterz diecezji wskazał na fundamentalne znaczenie Eucharystii w kształtowaniu życia duchowego, które jest nieodłącznym elementem formacji harcerskiej. – Święty Jerzy, Wasz patron, był mocny wewnętrznie, mógł zwyciężać zło, ponieważ był zjednoczony z Chrystusem. To Jezus był źródłem jego mocy. Podczas każdej Mszy św. każdy z nas ma okazję do zjednoczenia z Panem podczas komunii świętej, która staje się naszą wewnętrzną siłą, uzdalniającą nas do przemiany samych siebie oraz środowiska, w których żyjemy – mówił do zgromadzonych harcerzy bp K. Nitkiewicz. Podczas Mszy św. biskup poświęcił krzyże harcerskie, które zostaną wręczone druhom, którzy złożą harcerskie przyrzeczenia. – Poprzez to spotkanie chcemy wspólnie uczcić naszego patrona Hufca oraz patrona skautingu św. Jerzego. Stacjonujemy w szkole w Połańcu, gdzie na pierwszy wieczór zaplanowaliśmy grę planszową o Tadeuszu Kościuszce. Będzie ona miała charakter wędrówki w wehikule czasu, w który druhowie będą mieli za zadanie odkrycie, jakie cechy patrona są wciąż aktualne i warte naśladowania. Kolejnego dnia dołączą do nas zuchy, które także poznają postać swojego patrona – tłumaczył Grzegorz Basiński, komendant Hufca Staszów.