Listy jej i jego

Marta Woynarowska

publikacja 12.01.2013 10:53

Niespodziewany przebieg miało spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tarnobrzegu.

Listy jej i jego Postać bohaterki przybliżyła Longina Ordon Marta Woynarowska/GN

Jego główną bohaterką miała być Halina Cieszkowska, autorka kilku książek, w tym najnowszej „Ocalone z niepamięci”. Niestety nagła choroba uniemożliwiła jej przyjazd z Warszawy, zmuszając do pozostania w domu. Niemniej duch łączniczki Powstania Warszawskiego był obecny, i nie tylko on, od czego bowiem są telefony! Dzięki połączeniu telefonicznemu uczestnicy mogli usłyszeć wiele ciepłych i serdecznych słów wdzięczności za liczne przybycie i zainteresowanie historią nieszczęśliwej miłości, która połączyła ją z Kazimierzem Korolkiewiczem. Szczególne słowa podziękowania Halina Cieszkowska skierowała do młodzieży z Gimnazjum nr 1, która pod kierunkiem polonistki Doroty Ziętek przygotowała na spotkanie specjalny program artystyczny.

Postać i koleje losu autorki „Ocalone z niepamięci” przybliżyła Longina Ordon, recenzentka książki. – Osoba i historia pani Haliny zachwyciła mnie od początku i nadal zachwyca – mówiła. – Byłam jedną z pierwszych czytelniczek jeszcze wersji elektronicznej listów, opublikowanych przez Fundację Kościuszkowską. Działo się to akurat w momencie, kiedy w telewizji pojawił się serial „Czas honoru”. Pomyślałam sobie, że gdzieś obok wielkiej historii rozgrywała się inna, bardzo prywatna, ludzka historia, którą warto pokazać. Dzieje niespełnionej miłości dwojga kochających się ludzi z powodów uwarunkowań historycznych nie mogących być razem.

– Pani Halinka – kontynuowała opowieść Longina Ordon – urodziła się w Mińsku Litewskim, obecnie na Białorusi, w rodzinie wielokulturowej. Kiedy była uczennicą w szkole w Kobryniu, często odwiedzała koleżankę z ławy szkolnej, której tata był rządcą dworku w Mereczowszczyźnie, gdzie w 1746 r. urodził się Tadeusz Kościuszko. Bywała również w dawnym dworze Kościuszków i nawet spała w łóżku, nad którym widniała tablica z napisem „Tu urodził się i mieszkał Tadeusz Kościuszko”. W 1996 r. w USA pojawiła się idea jego odbudowy, został bowiem w 1942 r. spalony przez sowieckich partyzantów. Ostatecznie dwór stanął w 2004 r., a jego budowę w większości sfinansował obwód brzeski z pomocą Komitetu Odbudowy Domu Rodzinnego Kościuszki. Głównym konsultantem przy jego rekonstrukcji była Halina Cieszkowska, naoczny świadek dawnego wyglądu i wyposażenia budynku.

Czas wojny bohaterka spędziła w podwarszawskim Klarysewie, gdzie poznała Kazimierza Korolkiewicza. Oboje byli zaangażowani w działalność konspiracyjną, należąc do Armii Krajowej. Halina Cieszkowska studiowała historię na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego. W czasie Powstania Warszawskiego była łączniczką w Plutonie Łączności I Obwodu Śródmieście. Po kapitulacji trafiła do Stalagu IV b w Saksonii. Już po wojnie ukończyła pedagogikę i wiele lat przepracowała w szkolnictwie. W 1980 r. została zwolniona z pracy za antykomunistyczne akcenty wprowadzane w wychowywanie młodzieży. Obecnie pracuje w Instytucie Pamięci „Karta”.

Kazimierz Korolkiewicz był od 1941 r. członkiem Kedywu Warszawskiego, działał w egzekutywie Podziemnego Sądu Wojskowego. 14 sierpnia 1943 r. wpadł w pułapkę na ul. Senatorskiej przy figurze św. Jana Nepomucena. Po przesłuchaniach na Pawiaku i na Szucha trafił do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, a następnie do Mauthausen. Po wyzwoleniu związał się z II Korpusem Armii Andersa. Jako żołnierz Polskiej Armii na Zachodzie spędził kilka lat w obozie wojskowym w Anglii. Po demobilizacji mieszkał i studiował w Londynie. W latach 60. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie zmarł w wielu 56 lat.

Oboje przez kilka lat powojennych korespondowali ze sobą. Halina Cieszkowska podjęła nawet bardzo ryzykowną próbę nielegalnego wyjazdu z Polski duńskim statkiem. Niestety, nie udało się. Ich losy na zawsze się rozeszły. Ale świadectwem trudnej i tragicznej miłości pozostały listy, opublikowane w ubiegłym roku w książce „Ocalone z niepamięci”.