Siostry z lasu

Andrzej Capiga,
 Marta Woynarowska

|

Gość Sandomierski 21/2012

publikacja 25.05.2012 00:27

Ludzie. Siostra Gizela, przełożona, i siostra Elwira pochylają się
nad prostokątnym poletkiem.
Sadzą kapustę. Muszą się uwijać, póki pogoda sprzyja.
Siąpi lekki deszcz. Przełożona podnosi się z kolan. Dzwoni komórka.Obowiązki wzywają.

Siostry Elwira (pierwszy plan) i Gizela zajęte sadzeniem kapusty
 Siostry Elwira (pierwszy plan) i Gizela zajęte sadzeniem kapusty

Andrzej Capiga

Radnogórski klasztor Zgromadzenia Sióstr św. Józefa położony jest na skraju sporego kompleksu leśnego, blisko Zdziechowic w gminie Zaklików. Popularnie mówi się o nim jako o domu na Radnej Górze. Był to majątek Anny Nagórskiej – poetki, humanistki, nauczycielki i wychowawczyni młodego pokolenia w okresie II Rzeczypospolitej i w czasie II wojny światowej, a późnej inicjatorki wielu oświatowych akcji – który przekazała siostrom na własność.


Jak feniks z popiołów


Matka Eugenia Rekrucka, decydując się wraz z zarządem zgromadzenia na przyjęcie Radnej Góry, tak opisała posiadłość w piśmie do kurii biskupiej w Lublinie: „Jest to dom parterowy z zabudowaniami gospodarskimi i ośmiomorgową parcelą, zapisaną przez Pannę Annę Nagórską na własność Zgromadzenia. Życzeniem fundatorki jest, by powyższą placówkę zużytkowało Zgromadzenie na dom wypoczynkowy sióstr. Pragnę jednak, by po zagospodarowaniu się i odbudowie domu, który obecnie jest prawie w zupełnej ruinie, rozwinąć tam działalność charytatywną”.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.