18 zł 20 groszy

Tyle od nowego roku będą płacić mieszkańcy Tarnobrzega za odbiór śmieci.

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

|

GOSC.PL

dodane 14.12.2018 16:53
0

Podczas dzisiejszej nadzwyczajnej sesji rady miasta radni przyjęli uchwałę ustalającą nowe stawki za odbiór odpadów komunalnych, przedłożoną przez prezydenta Tarnobrzega Dariusza Bożka. Kwotę 18,20 zł, jako najniższą, zaproponował w przetargu rozstrzygniętym 6 listopada stalowowolski Miejski Zakład Komunalny. Nikt z radnych nie chciał zabrać głosu podczas dyskusji. Wystąpił jedynie prezydent Tarnobrzega, który w skrócie przybliżył informacje, podane podczas poniedziałkowej konferencji prasowej na temat ciągnącego się od ponad roku problemu ze śmieciami.

- Wiem, że dzisiejsza decyzja jest bardzo trudna, tak dla mnie, jak i dla radnych. Najtrudniejsza jest jednak dla przeciętnego mieszkańca Tarnobrzega, który będzie musiał płacić bardzo wysoką stawkę. Przez najbliższe dwa lata musimy się zastanowić, co zrobić, by w przyszłość zahamować ów lawinowy wzrost kosztów związanych z odbiorem śmieci. Unieważnienia przetargów następowały, albowiem kwoty zabezpieczone na realizację zdania związanego z odbiorem odpadów były niewystarczające - mówił prezydent miasta.

Zaznaczył jednocześnie, iż unieważnienie obecnego przetargu groziłoby dwiema konsekwencjami - wprowadzeniem do miasta zarządu komisarycznego oraz jeszcze wyższymi stawkami, zaproponowanymi przez firmy startujące w kolejnym przetargu lub w ramach umowy z wolnej ręki.

- Ceny za śmieci szybują w całej Polsce. My mamy to nieszczęście, że znaleźliśmy się na początku owego wianuszka i jako jedni z pierwszych musimy zmierzyć się z wysokimi kosztami. Dlatego proszę radę o głosowanie za przyjęciem uchwały, chociaż wiem, że również w państwa przypadku, tak, jak i moim, jest to bardzo trudna decyzja. Uważam, że w tej chwili jest to jedyne rozwiązanie, z którego nie mogę się wycofać, a państwa proszę o wsparcie - zwrócił się do radnych Dariusz Bożek.

W głosowaniu nad uchwałą ustalającą nowe stawki za śmieci dwoje radnych wstrzymało się od głosu, jeden zaś był przeciwny. Wśród wstrzymujących się był Marian Cąpała, który swoją decyzję uzasadnił nieuczestniczeniem w pracach nad konstruowaniem oferty przetargu i w pozostałych działaniach związanych z rozwiązaniem problemu śmieciowego. - Rozumiem pana prezydenta, nie jestem przeciwny uchwale, ale ponieważ nie uczestniczyłem we wcześniejszych pracach, nie byłem też radnym i nie prześledziłem wszystkich informacji związanych z tematem, dlatego podjąłem taką a nie inną decyzję - wyjaśniał Marian Cąpała.

Podobnymi przesłankami kierowała się debiutująca również jako radna Monika Łagowska-Cebula.

Obecny na sesji rady miasta Piotr Pawlik, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, wyjaśniał z czego wynika tak duży wzrost cen odbioru śmieci.

- W roku 2018 drastycznie wzrosły koszty funkcjonowania Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Wynikają z podwyżki cen energii, kosztów osobowych ponoszonych przez pracodawców, ale najbardziej decydującym czynnikiem okazały się opłaty środowiskowe - wyjaśniał Piotr Pawlik. - Za tonę składowania odpadów firma posiadająca instalację pobierała 25 zł, obecnie zaś 180 zł. Zsumowane wszystkie te składniki dają w efekcie tak drastyczne podwyżki. Ponadto na wzrost cen wpłynęły również zmiany przepisów wprowadzonych przez rząd odnośnie do odbioru frakcji biodegradacyjnych, których utylizacja jest bardzo droga.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..