– Pułkownik Stanisław Sosabowski, głaszcząc mnie po głowie, mówił do taty: „Bolek, będziesz mieć świetnego kadeta” – wspomina Włodzimierz Papiernik.
marta.woynarowska@gosc.pl Bolesław Papiernik, ojciec pana Włodzimierza, jako zawodowy wojskowy pracował w Kancelarii Tajnej 21. Pułku Piechoty w Cytadeli Warszawskiej, którego komendę w lutym 1939 r. przejął przyszły dowódca 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisław Sosabowski. – Od dzieciństwa przebywałem w kręgu wojskowych, to było dla mnie jak najbardziej naturalne środowisko, a wartości, jakim hołdowano, nie mogły nie udzielić się i mnie – mówi Włodzimierz Papiernik, harcerz Szarych Szeregów, żołnierz Armii Krajowej, powstaniec warszawski, członek antykomunistycznego podziemia, wreszcie zesłaniec na Sybir. W szczególny sposób w dziejach rodziny Papierników zapisały się kolejne polskie sierpnie.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.